ab
uno disce omnes (Vergil)
Wyjście naturalne.
Znajdujemy się na
początku globalizacji, a globalizacja oznacza też światowy
podział pracy. W naszym przypadku oznacza to, że w Niemczech w
pierwszej lini będzie się pracować a
gdzie indziej będzie się żyć.
„Wierzę, że prawda ma wiele twarzy,
i wyraża się w różnych wariantach.“ Przeczytałem to zdanie
niedawno w jakimś mądrym artykule. W klarownych słowach oznacza
to, że prawda zeszła do podziemia, ukryła się i liczy na
przeczekanie. Sądzę, że długo tam posiedzi. Panowie Hans Peter
Martin i Harald Schuman wydali w 1996 roku książkę p.t. „Die Globalisierungs- falle“ (światowy bestseler)
w której przedstawili bez upiększeń to co nas czeka. 20 kontra 80. Czyli
- dla pełnej jasności – 20% ludzi na naszej planecie będzie
pracować i żyć w dobrobycie „reszta“ te 80% wegetować
będzie z zasiłków i ochłapów które łaskawie nam podrzucą. To
bezgraniczne poddaństwo i godzenie się na rolę pariasów
wśród społeczeństw „cywilizowanych“ jest zdumiewające
! Każdy człowiek znajdzie swój osobisty początek tylko
przez siebie samego. Kultura w której się urodził służy
jemu tylko jako oparcie, związek z samym sobą znaleźć musi
jednak sam. Człowiek
świadomy swojego początku i istnienia czuje i wie, że poza sobą
nikogo nie potrzebuje, a ten który swój
początek sam sobie zaciemnił poprzez wchłanianie demagogii, nie
rozumie, że w pewnym momencie rozwiódł się z samym sobą i
swoimi korzeniami. To odejście od
swojego jestestwa próbuje uzupełnić nadmierną i wyszukaną
konsumpcją, żeby temu się przeciwstawić zwraca swoje
myśli w inny kierunek . Rezultatem tego jest
pogłębiający się chaos który w końcu doprowadzi
wszystko do stanu początkowego . Uczymy się
z poznawania (intuicja i powiązanie z czystą esencją
życia), albo wykorzystujemy ten dar natury do osobistych
doświadczeń i przy tym poznajemy, że potrafimy wpływać
na wydarzenia.
Jeżeli jednak
jest się ślepym – jeżeli chodzi o swój
początek i przynależność – wówczas konsumuje się obce
wyobrażenia . Obca myśl jest jak błyskawicznie rozprzestrzeniający się
wirus który dodatkowo potrzebuje własną komórkę w której
usadowił się na stałe. Ten który nie potrafi urzeczywistnieć
się samemu , urzeczywistnia się poprzez
innych. Przeniesienie obcych wyobrażeń na własną
kulturę oznacza : kultura ludzi ślepych nie produkuje własnego
systemu immunologicznego,
a człowiek który o sobie nie chce nic wiedzieć ,
zostaje niewolnikiem obcokrajowca we własnym kraju. Konsumuje „amerykańskie”
„uszlachetnione“ produkty
i wyobrażenia , stając się bardziej chorym i ślepym ,
zapominając kompletnie o swoim początku i..... zdrowym
pożywieniu! Politycy którzy nie potrafią żyć dalej swoimi myślami , lub inaczej : ......produkujący chore myśli
którymi już sami żyć nie potrafią, tworząc chaos,
przenoszą ten stan na nieodpornych. Musimy
uodpornić się na wpływy własnych i obcych
chorych, ktoś kto jest świadomy swego JA, nie reaguje zupełnie
na wywołujące choroby (wirusy).
Unikaj telewizji, radia, gazet, 98% wydawanych książek ,
złego zachowania i przestań chodzić na wybory(wybierasz nie
mając wyboru), wszystkiego co wpływa na ciebie negatywnie, wówczas
żadne fanatyczne ideologie - do których należy zaliczyć też
wymuszoną „demokrację“ i „prawa człowieka“– nie pozbawią
cię zdrowego rozsądku. Przebywaj możliwe długo z naturą,
tam znajdziesz nie tylko zdrowe powietrze, słońce i ruch, lecz przedewszystkim spokój, szczęście, zadowolenie,
wolność i...... inspiracje !! Ludzka
godność jest nienaruszalna - zapisano w konstytucji - ale zdrowego człowieka , tym którzy odziedziczyli już
niesprawny system immunologiczny nic nie pomoże.
Kiedy dzwoni u Ciebie budzik
? O 6, 7, czy 9. Chcesz iść na rentę jak ukończysz
60 czy 65 lat ? Marzysz o urlopie w USA
? Nie lubisz Bin Ladena ? Wybierasz Millerów, Lepperó,
Płażyńskich czy „bliźniaków“ ? A
może marzysz o partii „zielonych“ ? Jeżeli jesteś zadowolony ze
swojego dotychczasowego życia, lepiej jak przestaniesz w tym miejscu czytać. Czy
można dzisiaj przeżyć – jeszcze – prawdziwą przygodę ? Jeżeli zajmujesz się tylko
pytaniami w rodzaju :
.....zrobię karierę?, .....zostanę
dyrektorem?.- przedsiębiorcą ? ....ile będę zarabiał ?, ....ile
orgazmów będę miał w przyszłym tygodniu? , i innymi tego rodzaju,
to o przygodzie zapomnij. Wszystkie drogi stoją jednak otworem i sukces
zależy tylko od Ciebie ! Z kim chcesz jednak podążać ? Manipulują tobą ;
środowisko w którym żyjesz, partnerzy, przyjaciele, koledzy w pracy, partie , globaliści, kościół i t. d., oczekując
od Ciebie spełnienia swoich oczekiwań. Z TV uśmiechają się do
Ciebie cool – dynamiczne typy z branży computerowej i opowiadają jak zarobili swoje
miliony. A Ty ? No
tak.... szkoda gadać .... Jest to jednak to co Ty naprawdę chcesz ? I czy w ogóle potrzebny jest nam sukces jeżeli wcale tego nie chcemy ? Prawdziwa przygoda
rozpoczyna się dopiero wówczas gdy podążać będziemy
własnym pierwotnym instyktem , tak jak zrobili bardzo dawno temu Wikingowie, zeszli z
wytyczonych szlaków , tworząc własne. Narażali się
osobiście i swoich najbliższych na przeróżne
niebezpieczeństwa, lecz
w każdym momencie swojego życia - w zgodzie ze swoim
sumieniem - mógli powiedzieć że nigdy nie
poddali się obcej woli i narzuconym
obcym wymaganiom. Nasi praojcowie mieli ponad sobą tylko gwiazdy i
słońce. Na tych niebezpiecznych wyprawach zdobywano więcej
wiadomości o ludziach, życiu i sztuce przetrwania, niż
siedząc przed.... telewizorem (??). Kumple , ten
okręt, ideały i niebezpieczeństwa pozostały dla nich przez
całe życie prawdziwymi towarzyszami. To samo obowiązuje
też dzisiaj, przygody przeżywa się tam gdzie pozwala się
swobodnie wieść pierwotnemu instyktowi. Kto
jeszcze dysponuje tym pierwotnym duchem poznawczym ten znajdzie swój cel. Nasi przodkowie mieli absolutnie zdrowe podejście
do strachu. To świadczy o mądrości , bo
nic nie manipuluje człowiekiem tak mocno jak strach, który jest
główną przeszkodą w osiąganiu celów. Dzisiaj jednak
jesteśmy poddani manipulacjom (sztucznie sterowanym zagrożeniom),
które wywołują u nas niepewność, boimy się opini innych, UE, policji, tajnych służb, wojny i
nieobliczalnych prezydentów. Nie ma jednak żadnych powodów aby
poddawać się tym naciskom i groźbą, przecież doskonale
wiemy, że tym którzy postawili się ponad nami, potrzebne są
wyimaginowane portrety wrogów aby sobie nas (zastraszonych)
podporządkować i nami sterować ! Te
przygody możemy tylko wówczas przeżyć, jeżeli nie damy
się zastraszyć i na te wszystkie groźby i posunięcia
zareagujemy tak jak Kozakiewicz . Jeżeli
zdobędziemy się na odwagę by żyć naszym własnym
życiem, gwiżdżąc na serwowaną nam na tacy
ideologię, politykę, Euro i brukselską biurokrację
ustalającą wymiar europejskiego kondoma, możemy jeszcze odkrywać tajemnice,
zajrzeć głęboko w ludzką duszę i znaleźć
prawdziwych przyjaciół .
Pozdrawiam
Berlin 12.12. o1 Bodo Wargas