Konwersja i ekspansja.
369
Początki ewangelizacji Skandynawii nie są znane. Można sądzić, że rozwój
politycznych i ekonomicznych kontaktów pomiędzy cesarstwem frankijskim a
królestwem duńskim i królestwami bałtyckimi łączył się z oddziaływaniem
kulturowym cesarstwa, a zatem z rosnącą świadomością dotyczącą istnienia
chrześcijaństwa. Całkiem możliwe, iż niektórzy królowie duńscy z połowy IX
wieku przejawiali skłonność do nawrócenia się, co mogło mieć związek z okresami
współpracy między nimi a niektórymi władcami karolińskimi.
37o „Spustoszenie
pogańskie"
Pierwszą znaną, oficjalną inicjatywą
mającą na celu krzewienie chrześcijaństwa wśród Skandynawów była zapoczątkowana
około 823 roku misja arcybiskupa Reims, Ebbona (817-835), podjęta za zgodą
papieża Paschalisa I. Być może doprowadziła ona do nawrócenia i chrztu króla
duńskiego, Haralda Klaka, w Ingelheim w roku 826. Jednakże po wygnaniu Haralda
z Danii w następnym roku żaden władca duński nie nawrócił się aż do czasów
Haralda Sinozębego (ok 985), który przyjął chrzest około roku 965. Nie
przeszkodziło wszakże niektórym królom duńskim zezwalać misjonarzom frankijskim
na prowadzenie działalności lub na przeprawianie się przez Danię w drodze do
Szwecji.
Królestwo Szwecji miało stać się głównym
celem następnej wielkiej frankijskiej misji ewangelizacyjnej, którą kierował
mnich Rimbert z siedziby biskupiej w Hamburgu.
Pewne informacje o tej misji zachowały się
w Vita Rimberti, pracy napisanej przez jego ucznia, św. Ansgara (z 865).
Pierwsza misja wśród Szwedów nastąpiła około 845 roku, następna w roku 845.
Miasto targowe Birka stało się ośrodkiem tych działań, które jednak w sumie nie
powiodły się i miały krótki żywot. Obie misje przypadły na okres chwilowej
stabilizacji w stosunkach frankijsko -duńskich, a król duński Horic I miał
ponoć szczególnie popierać reaktywowanie misji szwedzkiej w roku 845.
Wewnętrzne rozruchy w Danii i okresy słabości państwa karolińskiego podminowały
jednak działalność obu misji, a poza tym w roku 845 hamburski ośrodek misyjny
został zniszczony i złupiony przez Normanów. Około roku 936 archidiecezja
hamburska podjęła na krótko działalność misyjną w Szwecji ale pierwszym królem
szwedzkim, który się ostatecznie nawrócił, był dopiero Olaf Skótkonung (ok.
995- 1021~1O22).
Zarówno w Norwegii, jak w Szwecji
nawróceniu towarzyszyło pojawienie się w drugiej połowie X wieku prężniejszych
i bardz rozległych terytorialnie monarchii. Jak już wspominaliśmy, królestwo
dominujące i wchłaniające inne, mniejsze organizmy polityczne ukształtowało się
w Norwegii podczas panowania Haralda Harfagri (zm. 936) Jego prawnuk, Olaf
Tryggvason (995-1OOO), jako pierwszy z tej lini królów przyjął chrześcijaństwo
i starał się wprowadzić je w swym królestwie. Jego działania mogły również
wywrzeć wpływ na decyzje wolnych osadników norweskich z Islandii, by przyjąć
około roku 1000 nową religię. Proces chrystianizacji Norwegii podjął bardzo
energicznie ostateczny następca Olafa Tryggvasona, Olaf II (1O16-1O3o). Choc
tradycja norweska uwypukla rolę tych dwóch monarchów, wiadomo jednak, że pewien
wcześniejszy władca, Haakon (zm. 960), syn Haral Harfagri, który wychowywał się
na dworze króla Wessexu, Ethelsta (925-939)~ sprzyjał chrześcijaństwu, a może
nawet w końcu przyjął chrzest. Innym źródłem wpływów chrześcijańskich na
Norwegię mogła
371- być Dania po nawróceniu się Haralda
Sinozębego. W okresie 970-995 oraz 1030-1035 królestwo norweskie zostało wbrew
swej woli podporządkowane Danii. Z kolei
monarchia duńska, która w drugiej połowie IX wieku jakby znikła w
„historiograficznej mgle", zaczęła umacniać swoją władzę nad całą
Jutlandią w czasach ojca Haralda Sinozębego, Gorma Starego (zm.ok. 936). Tak
więc w przypadku Danii, Szwecji i Norwegii ostateczne przyjęcie chrześcijaństwa
przez dynastię panującą oraz narzucenie jej w stosunkowo krótkim czasie całemu
królestwu miało ścisły związek z pojawieniem się lub odnową silnej, jednolitej
władzy monarszej. Takie monarchie były dużo bardziej podatne na zewnętrzne
wpływy polityczne i kulturalne, co widać na przykładzie oddziaływania
królestwa, a następnie cesarstwa Ottonów w Niemczech, czy królestwa Wessexu,
które podporządkowało sobie większość kolonii skandynawskich z terenu Anglii w latach 917-954. Nawrócenie
się Skandynawii nastąpiło dużo później niż przyjęcie chrześcijaństwa przez Normanów, którzy osiedlili się w Europie
Zachodniej. Widzielieśmy, że w przypadku zachodniej Francii łączyło się to bezpośrednio z klęskami militarnymi,
zadanymi im przez władców frankijskich lub ich przedstawicieli, po czym
następował chrzest wodzów normańskich. Tak więc militarny triumf Chrystusa
umożliwiał zwyciężonym przyjęcie religii zwycięzców, choć zapewne nie
uświadamiano sobie natychmiast wyłączności posłannictwa chrześcijańskiego lub
nie uznawano jej .
W Anglii sytuacja była odmienna, gdyż
oprócz porozumienia zawartego między królem Alfredem a wodzem Normanów
Guthrumem w roku 878, chrzest nie był wynikiem klęski militarnej Normanów; poza
tym można się było raczej spodziewać, że sukcesy najeźdców, przejmujących
władzę w istniejących od dawna królestwach anglosaskich na północy i na
wschodzie, raczej doprowadzą do przyjęcia tradycyjnego pogaństwa
skandynawskiego niż do rzucenia mu wyzwania. A tymczasem zarówno
w Anglii, jak i w Irlandii nawrócenie Normanów dokonało się bardzo szybko i
zakończyło się na długo przed chrystianizacją Skandynawii. Należy więc w tym
widzieć, podobnie jak w przypadk/germańskich osiedli w cesarstwie rzymskim,
przejaw atrakcyjności
bardziej rozwiniętej kultury ludności podbitej, liczniejszej od obcej
mniejszości, mimo politycznej i militarnej supremacji tej ostatniej. Jest
najzupełniej oczywiste, że Normanowie w Anglii oraz w Irlandii szybko zaangażowali się w politykę
dynastyczną i tradycyjne już konflikty nękające owe społeczeństwa. I tak na
przykład sojusz Normanów
z Nortumbrii oraz East Anglii zwrócony przeciwko królowi Wessexu, Edwardowi
Starszemu (899-925), zawarty w latach 903-904 obejmował nie tylko uciekiniera z
Wessexu i pretendenta do tronu Ethelwolda, lecz
372
„Spustoszenie pogańskie"
także niejakiego „Beorhtsige, syna księcia
Beorhtnotha". Podobieństw imion oraz tytułu mogłoby wskazywać, iż był to
przedstawiciel królewskiego rodu Mercji wywodzącego się od Beornwulfa (823-825)
i Beorhtwulfa (841-852), prawdopodobnie spokrewnionego z mianowanym przez króla
Mercji(?) na tron Wessexu królem Beorhtrikier (786-802). Wiele działań
wojennych w Anglii w pierwszej połowi X wieku znacznie łatwiej zrozumieć, jeśli
traktuje się je w kategoriach
takich tradycyjnych antagonizmów i wojen pomiędzy rodami i w kategoriach
konfliktów między Anglosasami a Skandynawami ora chrześcijanami i poganami.
W wojnach, które ostatecznie doprowadziły
do podboju Nortumbri przez Wessex w roku 954 religia nie odgrywała żadnej roli.
Wojska króla Wessexu Eadreda (946-955) złupiły i spaliły wielki klasztor
nortumbryjski w Ripon założony przez św. Wilfryda, a biskupstwo w Yorku tak na
skutek tego podboju zubożało, że często łączono je z biskupstwem. Worcester, by
zapewnić dochody jego beneficantowi. Dzięki tem posunięciu prymasowska stolica
północy została ściśle powiązan z zachodnią Mercją. Północ i wschód pozostały
terytoriami podbitym i podporządkowanymi, których królowie z południa nigdy nie
od wiedzali. Wzrost akceptacji chrześcijaństwa wśród Normanów, zarówn wskutek
procesów asymilacji szerszego kontekstu kulturowego, w którym osiedlili się oni
w Europie Zachodniej, jak też wskutek narzucenia go im za pośrednictwem nowych
monarchii skandynawskich w drugiej połowi X wieku, w sposób nieuchronny
oddziaływał na inne obszary, na których przebywali począwszy od IX wieku.
Istniały dwie grupy takich obszarów ziemie północno-zachodnie, gdzie Normanowie
byli w gruncie rzeczy pierwszymi osadnikami, i terytoria na południowy wschód
od Skandynawii, gdzie urządzali wyprawy po niewolników lub zakładali placówki
handlowe oraz inne osady. Do pierwszej kategorii należały Wyspy Owcze, Islandia
(tu wszakże mogli osiedlić się wcześniej mnisi irlandzcy i Grenlandia; do
drugiej zaś kraje słowiańskie na południe od Bałtyku i szlak wodny prowadzący
przez jezioro Ładoga, rzekę Wołchow i Dniep do Morza Czarnego.
W ekspansji na wschód czołową rolę
odgrywali oczywiście Szwedzi. Wyprawy po niewolników na zięmie słowińskię
stanowiły dla nich dodatkowe zrodło żywego towaru, tak gorlwie poszukiwanego
przez społeczności arabskie w basenie Morza Sródziemnego począwszy od IX wieku.
Część jeńców przewożona była drogą morską lub lądową w kierunku zachodnim,
kiedy jednak Skandynawowie zaczęli wykorzystywać rosyjskie szlaki wodne
prowadzące na południe, nawiązali z biegien czasu kontakt z państwami
muzułmańskimi na Bliskim Wschodzie. Posługiwali się również istniejącymi od
dawna szlakami handlowymi
373
prowadzącymi z Konstantynopola ku stepom
południowej Rosji. W typowy dla siebie sposób Normanowie potrafili łączyć
możliwości zdobycia korzyści finansowych, ze stosowaniem przemocy. Mieszkańcy
kadłubowego cesarstwa bizantyjskiego
po raz pierwszy zetkńęli się z Normanami prawdopodobnie u schyłku lat
trzydziestych IX wieku. Kiedy jednak Normanowie wyparli podporządkowanych
Kijowowi Chazarów w połowie tego stulecia, ich kontakty z Bizancjum się
zacieśniły; w roku 860 niespodziewańie zaatakowali Konstantynopol. Następny,
zakrojony na dużo szerszą skalę atak podjął jeden z pierwszych normańskich
„książąt” Kijowa, Oleg (ok. 882-ok.912 /913).
Sprawa ta jest jednak bardzo
kontrowersyjna. Krótkie wzmianki w kronikach bizantyńskich dotyczą działań ludu
znanego jako Rhos, absolutnie nie utożsamiając go z Normanami, którzy, jak się
wydaje, w owym czasie zakładali placówki handlowe nad środkowym Dnieprem,
zwłaszcza w miejscu późniejszego Kijowa. Ponieważ ludność zamieszkująca stepy
południowej Rosji nie znała jeszcze pisma, nie ma żadnych miejscowych źródeł
pisanych dotyczących tego okresu, które mogłyby dostarczyć pełniejszych
informacji na temat tego problemu i innych związanych z nim kwestii, nic więc
dziwnego, że historycy rosyjscy zaprzeczają tym skojarzeniom i wolą uważać Rhos
za lud w przeważającej mierze lub całkowicie słowiański. Ponieważ w Angli i
Irlandi,
stwierdza się istnienie mieszanych
małżeństw i pewnej kulturowej asymilacji pomiędzy najeźdcami a ludnościa
podbitą, nie ma powodu, by wątpić, iż ten sam proces dokonywał się w osadach
Normanów nad Dnieprem czy nad Wołgą, gdzie dominująca militarnie elita skandynawska
panowała nad stosunkowo bardziej cywilizowaną i liczniejszą ludnością
słowiańską. Pod tym względem zajęli oni miejsce dawnych władców Słowian,
Chazarów.
Rozwój takich kontaktów handlowych,
uzupełniających okazjonalne kontakty militarne, łącznie z rekrutowaniem przez
cesarstwo najemników spośród ludów zamieszkujących południową Rosję,
nieuchronnie otwierał te społeczności na coraz intensywniejsze wpływy kultury
bizantyńskiej, której obecność była już zauważalna na owych obszarach od czasu
dominacji Chazarów, a nawet wcześniej. Jakaś forma organizacji kościelnej
istniała nad Dnieprem już u schyłku lat sześćdziesiątych IX wieku, a w roku 874
wysłano tam z Konstantynopola pewnego arcybiskupa. Pierwszym członkiem rodu
panującego w tym normańsko-słowiańskim państwię kilowskim, ktory się ochrzcił,
była regentka Olga; przyjęła ona chrześcijaństwo (może zresztą z powodów
politycżnych) podczas wizyty w Konstantynopolu w roku 957. Ostateczne
nawrócenie całej dynastii, wraz z przyjęciem chrześcijaństwa przez ludność,
nastąpiło dopiero po roku 986, za panowania jej wnuka, Włodzimierza (ok. 98o-
1015).
374
„Spustoszenie pogańskie"
Był to okres, w którym główne dynastie
rządzące w Skandynawii nawróciły się i zaczęły zmuszać poddanych, by poszli ich
śladem. Nie jest jasne, w jakim stopniu te wydarzenia, dokonujące się nad
Bałtykiem, były znane coraz bardziej słowiańskiemu księstwu kijowskiemu i w
jakim stopniu na nie oddziaływały. Wiadomo tylko, że w roku 959 księżna Olga
(na chrzcie otrzymała imię Helena) nawiązała kontakt z krolem niemieckim
Ottonem I prosiła go o przysłanie biskupa misyjnego oraz księży. Otton I
wywierał w owym czasie presję dyplomatyczną na Danię której król, Harald
Sinozęby, wkrótce potem się nawrócił (ok. 965) pod wpływem niemieckiego księdza
o imieniu Poppa. Tak więc około roku 1000 wszystkie ważniejsze części składowe
obszaru osadnictwa skandynawskiego, od Islandii po Kijów, przynajmniej
formalnie przyjeły chrześćijaństwo. Był to pewien symbol świadczący o tym, jak
ważna stała się dla tych ludów kwestia włączenia się w tradycję kulturową
wywodzącą się jeszcze z IV-wiecznego świata śródziemnomorskigo.