GLAGOLICA
(wątpiącym
cały text do sztambucha)
O
przynależności do „Słowiańszczyzny“
decydzje wspólny język,
perorują
„oldboje-narodowcy“. Początek "słowiańskiego" (polskiego) języka wiąże się nierozerwalnie z dwoma braćmi zakonnikami, Cyrillos’em (ur. 826, zm.
14. 2. 869) i Methodios’em (ur. 815, zm. 6. 4. 885). Obaj cieszyli się wyjątkowymi
względami greckiego Cesarza Michael’a III. Cyral sporządził alfabet z 20
literek i dopasował do greckiego pisma w powiązaniu ze swoim ojczystym
dialektem. Tak utworzyli bracia
sztuczny język, który w każdej chwili można było z
modyfikować. Na prośbę morawskiego księcia Rheinlieb’a, późnie po glagolicku
Ratislaw’a, Cesarz wysłal go na
Morawy (863) i Pannoni gdzie moduluje i zwiększa zasób słów miejscowego języka.
Rzymski papież , Hadrian II połapał się w interesie i liturgi i mianował braci
na biskupów. Na Morawach i w Pannoni akcja ta nie wypaliła. Po śmierci Methodego pojawili się misjonarze
glogalici na Bałkanach i pochowali
się u Bułgarów. Tamtejszy książe
Bo (go) ris w roku 864
ochrzcił wszystkich swoich podwładnych.
Dał się przekonać do własnej liturgii. Pod młodszym synem Bogoris’a Simeon’em, niejaki Johannes Chrysostomos wprowadzł liturgię glagolicową. W pierwszych
dziesięcioleciach 10 wieku powstały główne części kościelno-globalistycznej literatury
starobułgarskiej, zwanej później, ze względów pryncypialnych „starosłowiańską“. Ta globalistyczna
misja zdobyła zaufanie chorwackich
(kroackich) książąt.. Liturgia rzymska musiała dać w 885r. platz liturgii glogalistycznej. Ten nowy
glogalicowy język opanowali „szlachetnie urodzeni“ względnie szybko. Po zakazie
rozpowszechniania glagolicy
(10-12w.) została wprowadzona ponownie w części kroackiego terytorium w
1243 przez papieża Innocentego IV.
Tego rodzaju fakty (wydarzenia) kwitowane są na ogół przez nadwornych
„historyków“ milczeniem.... lub „wyjaśniającą“ gmatwaniną. Jednak ostrożnie i
po kawałeczku zmuszano plebs
gwałtem do rezygnacji z ich języka (germańskiego) na rzecz glagolicy. Glagolica
ze swoimi starobułgarskimi i „starosłowiańskimi“ dokumentami, tworzyła podtawy owej polityczno
– językowej misji we wschodniej Europie. W roku 1000-nym pobudowali zakonnicy
glogaliści klasztor w Czechach. Bułgarscy glagolicowi zakonnicy wprowadzili swój liturgiczny język do
państwa skandynawsko-kijowskiego i spreparowali podstawy sztucznego polskiego i rosyjskiego języka. Zmiana
języka, wprowadzenie narzeczy i dialektów przez glagolicowych zakonników
dokonano w Pradze (1347) i
Krakowie (1390). Johan Hus (1415 na rozkaz rzymskiego papieża usmażona na stosie) przeciwnik
katolickiego kościoła i handlu dewocjonaliami, rządał oddzielenie sztucznego glagolicowego języka od
łaciny. Kazał wzmonić metatezy i wprowadził w swoich religijnych pismach diakrytyczne znaki. Husycki król (Nationalkönig) Podiebrat (Georgvon
Kuhnstadt) wprowadził czeską glagolicę na jakiś czas na Sląsk; glagolicowi
zakonnicy zawlekli ją aż nad Łabę. Resztki tej nowomowy
znajdzieny w Lausitz, w Spreewald’zie i hanowerskim Wendland. W samej Pradze
pierwsze „czeskie“ glagolicowe znaki „ojczystego“ języka zarejestrowano w 1435
w zapisach Maler Zeche. W
Słowacji literaki wprowadzł
niejaki Gaviowitsch, z zawodu franciszkanin, (1756- 1813) z glagolicowego ubocznego dialektu. W Polsce jeszcze za czasów Króla Jagiel’a
(Jagiełło) tak w pismach urzędowych czy literaturze „polskiego języka“ nie używano. W 1501 Johan von Ostroróg pisał: „Kto w Polsce chce żyć, ma uczyć
się polskiego!“ W 16 wieku sutuacja w PO-land diametrialnie się zmieniła. Wszystkimi
środkami, wywłaszczeniem, wygnaniem i mordem zmuszano ludziska do zrezygnowania
z używania swojej gemańskiej mowy i zaczeli mamrotać językiem „wysoko -
glagolickim“. Mała próbka z której można doskonale rozpozna nawracanie i
przemianę z germańskiego na „nasze“: Gerber = garbarz, Maler = malarz, Szlosser
= ślusarz, glatt = gładki, kurz = krótki, regeln = uregulować, ratusz = Rathaus
i tak dalej ...... Zmieniono
też familijne nazwiska i dopisano końcówki „ski“ i „ki“. Szlachta zadowoliła się początkowo polskimi
glogalicowymi przydomkami, n.p.
panowie von Gleißen, zwali się raptem
von Gleisen-Doregowsk (Döringsdorf) . Często bywało też tak: Herr Letzko
po kompieli zwał się już Letzkowski. Ale jak w 15 wieku do familijnych nazwisk
z różnych powodów nie dodawano owe „ski“ czy „i“ Kaszybi pisali się teraz, dla
przykładu, Szady-Borzyskowski. Sposób postępowania glagolicowych „Sprachveränderer“ (....pojęcie krytykowane
i wyśmiewane. Niejaki Dr.Alexander Deeg, jeden z tych znaczniejszych specjalistów „odnowicieli“ i skrętów
twieidził: od tych Starych uczyłem
się jak antyczne texty na nowo czytać...te greckie i hebrajskie) prześledzić
można czytając „Vaterunsers“ w „języku słowiańskim“. W Hanowerskim
Wendland powszechne jest stosowanie połabskiego Ojczenasz .
Używa się w nim w miejsce „Reich“ to starosaksońskie słowo „rika“. Powstały
inne słowa n.p. w miejsce „Heiland“.... „Nassa wader (Ojcze nasz).... tia rik komme... przyjdź królestwo
twoje.... tia willia schinyot... bądź wola twoja....“. W Wysoko serbskim
pojawia się to słowo „kralestwo“, na Morawach – „kralowstwi“, w polskim –
królestwo, mazurskim i Kaszubskim
„królestwo“, a stara 11 sto
wieczna wersja w ruskim (Ross,Russ) zawiera w tych kirylijskich znakach to
określenie „Zässarjstwije”. Współczesna rosyjska wersja tego słowa brzmi
„Zarjstwije“ lub „Zarjstwo“. W południowo-słowiańskim istnieje to określenie
„carstvije", w serbokroackim znowu „kraljestwo“. Te pojęcia dla „reich“w
powiązani z „kral“ i „król“ czy końcówki tego rodzaju „-(e)stwo/stwije pochodzą
z niemieckiego imiona Karl. Ze wzglądów pryncypialnych wybrano dla tego sztucznego języka
frankonskie imię Karl, i z tego zrobiono ów królewski tytuł - kral/król. Przez przestawienie (metateza) „r“ z Karl’a
powstał więc „kral“ i po zamianie liter
„a“ na „o“ krol“ (Król).
Nie należy do tego wywodu mieszać
nienarodzonego nigdy „Karola Wielkiego“. Pojęcia „Cezar“ i „Car“ oraz te końcówki są derywacjami tytułów panujących obiboków, jak dla przykłdu; Simeon von Bulgarien
(884-927) i pod koniec 15 wieku carowie rosyjscy. Wyjątkowym przyśpieszaczem
wprowadzającym glagolicę był Simeon. Z trzech wersji słowiańskiego Ojczenasz z trzema zróżnicowanymi wyrazami dla
pojęcia „Reich“ można jedynie wywnioskować, że mógło powstać dopiero jak ci
panujący sprawowali władzę, względnie
dużo później wzieli się z
pod kapelusza albo starosaxańskiego eposu. Postulowany
przez sławofilów storo-słowiańsli
jęzak w czasowym przedziale 400 przed n.er. do 400 lat po nar. Chr. z
prasłwiańskim ludem żyjącym w koegzystencj z Gotami, jak
pewni krewcy niebieskoocy „słowianscy“ blondyni dzisiaj przyjmują,
nigdy nie istniał. Prosto i dobitnie,- słowiańkiego narodu nie było, a tym sztucznym językiem, Glagolicą, zaczęli gaworzyć ludziska (Burgundzi
& Co) dopiero w 9 (DZIEWIATYM) wieku NOWEJ ERY !! Kimkolwiek ONI byli to
musieli najpierw Germanów dzielić. I jak zawsze wcześniej czy później „ogniem i mieczem“, aby zmusić do wyrzeczenia się ojczystej mowy – ich wyobcować ! Rosja
(Russ-land) zarządała z powodów politycznych przyłączenia „illyryjskich“
narodów (Słowacja, Kroacja, Serbia, Słowenia), czyli w prostej lini potomk
germańskich Wandalów do przyszłego ZSRR. Wiedeń natomiast zabronił w 1848 r.
posługiwać się tym określeniem „illyryjski“ z powodów
polityczny. Po tygodniu
wszyscy byli „Südslawen“.W „Slawische Literaturgescichte“ (Leipzig
1906) Josef Karasek pisał: „Ten kościelny język służył
ortodoksyjnym Słowianom z jednj strony do zbawienia, z drugiej strony sprowadził nieszczęście“.
Mieli dostęp do literatury i wymiany
kulturowej. Pozbawili się jednak własnej tożsamości. Dotkneło to w głównej
mierze „Nordslawen“ którzy
należeli do kultury zachodniej, jak n. p. obywateli PRL-u. Na ich nieszczęście jednak, bo ten
sztuczny język, którym posługiwali się główniw zakonnicy i księża, położył się
na literaturze jak śmiertelny całun. Owy narzucony urzędowy język z biegiem czasu ulegał modyfikacji i ożywieniu, był
dostosowywany do plemiennej gwary. Doszło do tego, że plemiona jednego narodu w
Europie zostały rozłączone i
przeciwko sobie podbechtane.
Między Niemcymi i Słowianami doszło do językowej i
pseudonacjanalistycznej sprzeczności. Panslawismowi, który generalnie powstał z
umyślnego fałszowania historycznych faktów na polecenie „Ojców Kościoła“, został rzekomo przeciwstawiony rozbuchany germanizm.
Tja.... skąd my to znamy? Glagolica ze swoim dyskretnym, kapłańskim i zakonnym
słownictwem, pełnam jadu, doprowadziła do rozdźwięku i sprzeczności . Ci sami
ludkowie, genetycznie jednorodnie uformowani, przez stulecia
brali się za łby. Nie tylko język ale i pismo miało dzielić jeden naród.
Z glagolicy wyrosła cyrylica. W 1990 r. byłej Moldauerische SSR, obecnie
Mołdawa, udało się pozbyć tej
sztucznej carylijskiej pisaniny, może podążą za Mołdawią inni.
Głównie Ci wywodzący się w prostej
lini z plemion germańskich w Srodkowej i Wschodniej Europie, na przykład obywatele europejskiej części byłego
ZSRR, PRL,u i im podobni. Tak jak tym obywatelom wyżej, szło też
przez stulecia innym GLOBALICOWANYM. Cóż mieli robić? Musieli się porozumiewać
z wielebnymi i szlachtą , to jest. z tymi z podejrzanym podniebieniem i klerem,
a więc z władzą!!. Czas pracuje tym razem inaczej. Posłowie nie wiedzą dzisiaj
ile zer ma bilion, a obywatele nie znają swoich praojców.
Na podstawie... t.v.r.