Mroźny poranek, w jednym z najbardziej dla
ludzi niebezpiecznych miejsc na świecie:
Pustyni Takla Makan w Północno-Zachodnich
Chinach. Wkrótce zostaną dwugarbne wielbłądy objuczone
zapasami wody, wyposażeniem i żywnością (codzienna czynność)
nim karawana ruszy dalej w
poszukiwaniu 4000 tyś. lat starych
nekropolii i w nadzieji,
że trafią wreszcie na nie spenetrowane
miejsce pochówku Północnych (z pochodzenia) Europejczyków.
Ten reportaż zawdzięczamy zapalonemu odkrywcy B. ,
który szuka w pustyni
Takla Makan miasto wymarłych, i o tym, jak
10 Ujgóruw plus kucharz i
tłumacz, wodzą jego ekspedycją za nos.
Również o Fotografie, który całą
ekspedację dokumentował, i był przy tej
okazji świadkiem „likwidowania” (tak)
dobrze jeszcze zachowanych śladów starodawnej kultury
BIAŁYC,- o
niewyobrażalnym
wprost wymiarze.
Karawana przemierza region przez który
prawdo podobnie jeszcze żaden
Archeolog nie wędrował.
Szefowie tej wyprawy ( niżej) nawigują, korzystając
z łączy satelitarnych, a poruszają się jak
100 lat temu,- pieszo i na wielbłądach.
Christian B. (w czapce), szef wyprawy i J.D.Ca. podczas szkicowania ruin Gäza,
miejscowości z okresu 800-300 przed.n. Chr.
Grabieżcy wyrzucili z grobu mumię dziecka,
na którą ekspedycja natrafiła.
Kolorowe ptasie pióra oplecione kordelem,
drewniany pojemnik (wiadro) na wodę,
z mumifikowana, wystająca z ziemi, stopa.
Rzeźba w drzewie.
Walające się, po pustynnym piachu wybielone od słońca ludzkie szczątki
zmumifikowanych zwłok z okresu brązu.
Porzucone trumny w kształcie łodzi z epoki
brązu (2000-800 przed Chr.). Sądzi
się, że zmarli dalszą podróż w krainę wieczności odbywali też wyschniętymi
dzisiaj
rzekami. Należy ciągle mieć na uwadze, że
obszar pustynia Takla Makan jest
prawie
równy obszarowi dzisiejszej (powojennej)
Polski.
Szerszy komentarz, sporo ciekawostek i
interesujące
obrazki w części ostatniej.
t.v.r.