Święte miasto Boga pośrodku morza.

 

To jest wyjątkowo dziwne, że nikt do tej pory nie zadał sobie tego trudu, by owe wymienione przez nas w bibli miejsca sprawdzić (chodzi o rok 1920-25). Powinno się przecież je znaleźć  i zrozumieć, że : „Święte miasto Boga pośrodku morza“ (Hes. 27, 4, 27, 25), „nad wodami wielkimi”(Off. Joh. 17, 1), „I rozbija namioty pałacu swego międy morzami” (Dan. 11, 45), „w, pośrodku morza  były granice twoje” ( Hes. 27, 2, 4 ), „Jam jest Bóg, siedzę pośrodku morza na stolicy Boskiej,” (Hes.28,2,3, 4,)  i t.d.- nie dotyczą Jerozolimy, bo jak by nie było, to tam brakuje wysp, wody i Morza, czy też miejsc przeznaczonych  dla boskich rozrywek (Lustgarten Gottes). Należało się natychmiast zorientować, że również opis owej „Swiętej góry Boga” „pośrodku morza i nad wieloma  wodami”, w żaden sposób nie pasuje do góry Zion, że jest to po prostu stosunkowo dokładny opis atlantyckiego miasta-stolicy, oraz jego góry (Himmelsberg-Helgoland ).

Można się było łatwo zorientować, kogo te „wyspy” dotyczą. Te fałszerstwa są tak prostackie, że stosunkowo łatwo można się z orientować jaki tekst jest orginalne, co dodane, podstawiono czy sfałszowano, albo jakie orginalne części tekstu wstawiono w inne miejsca. I tak Sach. 2,9 jest  przypomnieniem owego muru z brązu, a w Sach. 9, 9-10 pewne miejsce zawiera sprawozdania atlantyckiego króla o pokrewnej koloni i t.d. Objawienie św. Jana jest tylko w małym stopniu powiązane z powyższem, może tylko rozdział 1-3 z wyjątkiem niektórych miejsc. Wszystkie inne rozdziały są pomieszanymi sprawozdaniami o Atlantydzie i jej historii. (.....)

Skąd wzieły się i kto był autorem owych „starotestamentowych ksiąg”, zwanych biblią?, która od  wielu lat intrygowało specjalistów i badaczy? Angielscy egiptolodzy, a pośród nich Flinders Petrie, powołując się na swoje „wykopki” doszli do tego samego wniosku co znawcy assyryjskiego pisma (Keilschriftkenner) : że te „starotestamentowe pisma” w durzej mierze pochodzą z atlantycko-aryjskiego źródła.

Również Chamberlain  dochodzi w swoich „Grundlagen des 19. Jahrhunderts”

do wniosku, „że przez  świadomych (sprawy) mężczyzn  żydowskiego pochodzenia, wymyślono fachową i w całości niezwykle skomplikowaną religię i historię kultury, w sensie starej świętej tradycji”. Niniejsza ksiąźka dostarcza w tej materii wystarczające dowody. Ze starych aryjskich historii, aryjskich i germańskich sag, żydowskich przekrętów, fałszerstw, wymaślonych opowiadań i  nieprzyzwoitości, stworzono nową religię „wybranego narodu”. (.....)

Historia  rzekomo „wybranego narodu”, który z pomocą  przeróżnych skrętów i kombinycji od  lat trzyma świat za mordę i bezprzykładnie nabiera,- zbliża się nieodwołalnie do końca.  Epigoni założycielskich generacji BRD i USraela dodają sobie w Jerozolimie wzajemnie odwagi, aby ich nieunikniony polityczny koniec przedłużyć, pracuje Rosja nad nowym światowym porządkiem, który wyklucza prowadzenia światowej polityki opartej na „historycznych DOMNIEMANIACH” i rasowych bujdach. Rosja posiada    moderną brań do politycznego ustalenia  nowego światowego porządku,- naftę i surowce. Nawet więcej, Rosja może dzięki militarnej potędze swoje atuty w pełni wykorzystać. Z drugiej strony są USA nie do naprawienia (irreparabel). Z powodu chciwości swoich manipulatorów. USA  poniekąd nie egzystuje już więcej. A BRD która utrzymuje się na powierzchni dzięki finansowej akrobacji, jest faktycznie  bankrutem,- głównie jednak w sferze mentalnej. (.....)

 

Na papier sprowadził:

 

t.v.r.