Miłośnik sztuki (?) - Joe Tom
Meador.
Liczącemu 29 lat porucznikowi
amerykańskiej armii
„wyzwoleńczej” i zarazem
historykowi sztuki, Joe Tom Meador’owi, udała się trudna do powtórzenia
akcja o której, jak sądzę, jego dalecy i blisci krewniacy przez stulecia z dumą
będą wspominać. Udało się jemu mianowicie oddzielić bezbłędnie z ponad 50
skrzyń
te kilka właściwych, wybrać z
nich najcenniejsze starożytne
graty i wysłać armijną pocztą do swojej mamy. Kiedy w maju 1945
jednostka Meador’sa ten teren opuściła, i Niemcy znowe mogli do swoich skarbąw
zajrzeć, stwierdzili, że brakuje im parę najcenniejszych rzeczy. W skrzyni nr.2
brakowało t. zw. ewangeliarza-Samuela, w skrzyni nr.3 ewangeliarza z 1513, w
skrzyni nr 4 relikwiarza Henryja I, a w skrzyni nr 5 brakowało trzech górskich
kryształy, grzebieńia Henryka I i trzech innych kryształów. Co by o tym nie
mówić, to należy podziwiać niesłychane wyczucie Meador’a podczas
odnajdywania najcenniejszych
relikwi. Do tej historyjki warto dodać, iż nie wszystkie cenne przedmioty
zmieniły właściciela, Meador zbierał tylko te związane z Heinriech’em I !
Zdołał
zebrać 12 sztuk. Czyżby, mimo
wszystko, miał Meador „pomocników”?
t.v.r.