*+*Zakon*+*

Zakon Braci Szpitala Niemieckiego Najswietszej Marii Panny w Jerozolimie, tak brzmiala pelna i oficjalna nazwa Zakonu Rycerskiego, lub inaczej, Zakonu Niemieckiego, ktorego znaje chyba w Polsce wszyscy pod nazwa "Krzyzakow". Poczatkowo utrzymywal sie z jalmuzny i darow. Zakon zajmowal sie przedewszystkim pielegnacja chorych. Bracia zakonni zwrocili sie do papieza aby zezwolil on im, poza zajmowaniem sie chorymi, uczestniczyc tez w walkach z poganami . Innymi slowy z zakonnikow sanitariuszy mial papiez zrobic zakonnikow rycerzy. I rzeczywiscie, w roku 1199 papiez Innocenty III przychylil sie do tej prosby i tak powstal Deutsche Orden , czyli Zakon Niemiecki, ktory tyle krwi napsul zyjacym wieleset lat pozniej polskim historykom, zaplodnil pisarzy i malarzy , pobudzil ich niezdrowa wyobraznie i pod ich wplywem poruszyl serca i umysly ogromnej rzeszy Polakow ktorzy na tych "skurwieli" patrzyc nie mogli bo im Warmie i Mazury zabrali , i co niektorym Torun , Gdansk , Elblag i Olsztyn , a w szczegolnosci te piekne jeziora ze Sniardwami i Mamrami wlacznie .

Jak zwykle tak i teraz , celem tego krotkiego szkicu nie jest pelna historia tego wielce zasluzonego zakonu z ktorym zapoznac sie mozna we wszystkich liczacych sie europejskich bibliotekach, poza polskimi i rosyjskimi oczywiscie, w ktorych czytelnik znajdzie niezliczona ilosc prac naukowych na ten frapujacy temat. Zapoznac sie w nich mozna z ich dzielem i osiagnieciami ktore w stosunkowo krotkim czasie dokonali ukryci pod zakonnymi plaszczami . Ich inteligencja i tworczy zapal nie maja sobie rownych w sredniowieczu , ale i pozniej. Prace naukawe ktore zostaly opublikowane na ten temat, pomijajac polskie i rosyjskich, sa rzeczowe , naogol bezstronne, krytyczne i wyczerpujace. Nie sa one niestety dostepne w Polsce .(.....) Profesor Charles Higounet , francuski historyk, specjalista od osadnictwa niemieckiego na wschodzie Europy w okresie sredniowiecza , ktory jak mowi o sobie: "poswiecilem temu zagadnieniu 50 lat swojego zycia , i przez ten dlugi czas datarlem do wszystkich mozliwych dokumentow", wydal obszerna prace naukowa w ktorej omawia tez owa z mitologizowana wersje "wyrzniecia" Prusow (Higounet,Charles: Die deutsche Ostsiedlung im Mitelalter / Berlin: Siedler,1986,ISBN 3_88680_141_1). (....)

Prof. Charles Higounet twierdzi, iz w tym sporze niemieckich i polskich historykow nie stoi po zadnej stronie , dodaje jednak: "mam wielu polskich przyjaciol wsrod historykow" . Osobiscie do kazdej relacji historycznej podchodze jak dobra gospodyni w sklepie spozywczym, ktora kazde jajko przeswietla nim wlozy do koszyka , w jajach zdarzaja sie sztuki niezepsute , w historycznych relacjach panow uczonych prawie zawsze (zepsute) .

Prof Higounet wyrazil sie kiedys tak , cytuje :

"Zadaniem nauki historii jest o przeszlosci informowac , i jak tylko mozliwe wyjasniac . Nie jest jej zadaniem ponad nia o s a d z a c" (kon. cyt. p.m) . Takie stanowisko rozumiem i popieram , kto sie tego jednak scisle trzyma ? W Polsce chyba nikt ! Gdzie indziej tez malo kto ! Brytyjski historyk Roger Collins napisal wprost: historiografia rzadko kiedy jest neutralna . Posluchajmy wiec a raczej przeczytajmy co szanowny profesor z Francji ma nam do powiedzenia , nie ma zadnych powodow aby jemu nie wierzyc . Cytuje :

" Kiedy podaza sie za pytaniem jak przebiegaly i ksztaltowaly sie stosunki pomiedzy Niemieckim Zakonem a ludnoscia miejscowego pochodzenia w Prusach , trafia sie zaraz na czeste i uporczywie powtarzane twierdzenie ze ci niemieccy panowie mieliby Prusow calkowicie zniszczyc i dowiaduje sie czlowiek o takiej liczbie zabitych ktora jest tak przesadzona iz przekracza podwojna liczbe zamieszkalej w Prusach ludnosci ."

" Jak wytlumaczyc fakt iz wiekszosc pruskiej arystokracji wstapila na sluzbe Niemieckiego Zakonu i wiecej nawet , ze ludnosc nie niemiecka w zagospodarowaniu tego kraju brala udzial z ta rzekoma eksterminacyjna polityka prowadzona przez Zakon" (...)

"Niemieccy osiedlency w Prusach w wiekszosci osiedlali sie tylko na terenie lesistym i niezagospodarowanym . Miejsca i tereny zajete przez Prusow ale takze przez Slowian byly omijane i na te tereny osadnicy w ogole nie postawili swojej s t o p y ."

"Chlopstwo pruskie w dalszym ciagu swoje male wsie i zagrody zatrzymalo i dalej w nich mieszkali (Hakenzinsdörfer )" "Rowniez i Prusowie brali czynny udzial w dalszym poszerzaniu i zagospodarowywaniu powierzchni rolnych we wschodnich czesciach kraju ."

"Na Warmi nie robiono zadnych roznic miedzy Niemcami a stara pruska ludnoscia ."

" W zagospodarowywaniu "dzikich" obszarow Prus otrzymali wolni Prusowie te same prawa co osadnicy z zachodu . Obydwie grupy ludnosciowe osadzono w waznych strategicznie punktach " "Polacy w ziemi chelminskiej ze swoje strony uczestniczyli w rozbudowie i zagospodarowaniu w.g. prawa chelminskiego i rycerze zakonni w tym rejonie swoja ziemie przeznaczyli im do zagospodarowania" . (koniec cytatow)

(....) Tyle szacowny profesor , sucho , rzeczowo i bez podtekstow . Jak jednak w tym ukladzie wyglada polska historiografia ? No i te inne rozne "rzeczy" ; literatura , film , wsciekla propaganda antykrzyzacko - niemiecka ? Wszystko okazuje sie wierutnym klamstwem i pachnie na kilometry, - manipulacja do kwadratu !

Polakom wciskalo sie do mozgow zupelnie co innego , uczeni robili to bardziej dyskretnie ale systematycznie , ci inni walili z Grubej Berty bezlitosnie i bez zadnych hamulcow !

(....). Jak w Prusach bylo naprawde to wiemy juz z urywkow pracy prof Higuonet'a, a jak widzial to nieoceniany Jasienica ? Cytuje :

" Chlopstwo pruskie popadlo w ciezka niewole i masowo ginelo." Ale zaraz ciut dalej dodaje:

" Ale przez dlugi czas jeszcze kraj nie mial charakteru niemieckiego , z Mazowsza naplynelo wielu osadnikow polskich , ktorzy pomimo ucisku zachowali narodowosc do naszych czasow ". ( k.c. p.m.)

Podobnie "dowodzil" Dmowski: z jego memorialu do prezydenta Wilsona z dnia 8.10.1918 dowiadujemy sie :

"w Ostpreussen panuja prawdziwe sredniowieczne stosunki... gdzie chlopstwo zyje i pracuje w typowych niewolniczych warunkach i gdzie obchodzi sie z nim i wychowuje je w duchu sluzalczosci i ucisku. Musi rowniez tam (w Ostpreussen .) nastapic socjalny i polityczny postep, twierdzil Dmowski, Ostpreussen musi zostac przyznane Polsce". (W. Recke "Die polnische Frage als Problem der europäischen Politik" str. 318 - 319.)

Po 1945 wprowadzono tam ten opozniony nieco "dmowski socjalny i polityczny postep" ktory oznaczal ze z kwitnacego kiedys kraju, po obu stronach dzisiejszej rosyjsko_polskiej granicy, zrobiono europejska kloake!


Dalej